sobota, 3 listopada 2012

11.Co ona sobie kurwa mysli? / Suka zdrowo walnieta!

-Pani dyrektor.Chciala pani zebym przyszla.-powiedzialam wchodzac do gabinetu dyry.
-Tak.Musimy powaznie porozmawiac.Czy bys mogla zadzwonic po kogos starszego?Brata, siostre, mame lub tate?-zapytala
-Tak.Zadzwonie po starszego brata.-powiedzialam
-A ile ma lat?-zapytala
-25 moze byc?
-Tak.To wyjdz i poczekaj za nim przed szkola.-powiedziala
-Dobrze.-powiedzialam i wyszlam.Wzielam telefon do reki i szukalam numeru tego mojego ''brata''.Mam!Dzwonie
-Halo?-odebral
-Sluchaj mam do ciebie taka mala prosbe ...


Po 10 minutach ...


-Szybciej sie nie dalo?-zapytalam sie go
-Ciesz sie ze ci pomagam-powiedzial
-Chodz.-powiedzialam i pociagnelam go za reke.-Tylko pamietaj co ci mowilam.Musisz udawac mojego brata profesjonalnie i jak powie cos zlego to troszeczke sie zezlosc a jak cos dobrego to sie usmiechnij.Ok?-powiedzialam
-Tak.Dla ciebie wszystko.-powiedzial i pocalowal mnie
-Aha jeszcze jedno.Tylko musisz sie nazywac inaczej.Wybierz sobie jakies imie bo nazwisko masz moje!
-Jak?Przeciez dyra na pewno mnie zna.Przeciez jestem slawny.Nie mozesz powiedziec ze masz slawnego brata?-powiedzial
-Nathan.Nie, nie moge.I ona na bank cie nie zna.Ona slucha tylko jakies badziewia-powiedzialam-Juz jestesmy-i weszlismy do gabinetu.
-Dzien dobry.-powiedzial
-Dzien dobry.Usiadzcie prosze.-powiedziala i pokazala na krzesla przed jej biurkiem.Zrobilismy to co nam kazala.
-Chcialam porozmawiac o ocenach Claudii.Ma 5 jedynek z matematyki, historii, francuskiego, fizyki.1 z biologii 2 z chemii i z religi.
-Z religi?-zapytal z malym smiechem.
-Tak.Razem masz 25 jedynek!Masz najwiecej pal z calej szkoly.Jutro jest test licealisty i jak dostaniesz 3 lub nizej, powtarzasz klase i do zadnego Los Angeles nie pojedziesz.-powiedziala dosc ostro.
-Przepraszam ze przerywam ale o co chodzi z tym Los Angeles?-zapytal Nath ''moj nowy niby brat''.
-Pana siostra jest najlepsza z kolka tanecznego i jedzie tam sie troche podszkolic.Potem bedzie miala wlasna grupe taneczna i bedzie walczyla o zloty puchar.Ale tylko wtedy jak zda ten egzamin.A jesli nie zda tak jak mowilam bedzie powtarzac klase, nie pojedzie do Los Angeles i bedzie musiala pozegnac sie z tancem, a zajac sie siatkowka lub pilka reczna.-powiedziala i spojrzala na mnie
-Ze co?-krzyknelam i poderwalam sie na rowne nogi.
-Uspokoj sie!-powiedzial Nath-Siadaj.-usiadlam.Co ona sobie kurwa mysli?Ze tak od razu pozegnam sie z tancem?Jak tak to w takim razie cos ja popierdolilo.
-Co wolisz pilke reczna czy siatkowke?-zapytala sie
-Taniec.-burknelam
-Ale chyba ty wiesz ze za takie zachowanie mozesz wyleciec ze szkoly prawda?-zapytala sie
-Tak wiem.Mozemy juz konczyc?Bardzo mi sie spieszy bo umowilam sie z chlopakiem.-powiedzialam, a Nathanowi mina zrzedla.
-Tak, tak.-powiedziala-Mam nadzieje ze zdasz.Do widzenia.
-Do widzenia.-powiedzielismy i wyszlismy.Ze szkoly wyszlismy w ciszy.
-No dalej.-powiedzialam
-Ale co?-zapytal
-Mozesz zadawac pytania.No prosze.Rob przesluchanie-powiedzialam
-Ok.Pierwsze najwazniejsze.Z jakim chlopakiem sie umowilas?
-Z zadnym.Mam ciebie.-powiedzialam i pocalowalam go.
-Wiedzialem-powiedzial i machnal reka
-Yhym ....
-To co wybierasz?Reczna czy siatkowke?-zapytal
-Nie wiem.Jedzmy do domu musze sie pouczyc.Chyba chce zdac.-powiedzialam.
-Pomoc ci w nauce?-zapytal sie z lobuzerskim usmiechem.
-Nie bo wiem jak to sie skonczy.-powiedzialam.Chcialam otworzyc drzwi od samochodu i wsiasc ale Nathan mnie wyprzedzil i otworzyl mi drzwi jak dzentelmen ...


W domu ...


Weszlismy do domu a tam pelno pior!Na Olivii, Mai i Jess tez byly poprzyklejane jak na klej.A moze byly na kleju?Nie wiem.
-Ej co tu sie dzieje?-krzyknalelam.Nagle wszystkie ucichly i spojrzaly sie na mnie
-Rozwaliliscie jej dom piorami.-powiedzial Nath patrzac we wszystkie strony.
-I to bez nas?-krzyknelam wzielam jedna poduszke i tak zaczela sie bitwa na poduszki.Ten czas tak szybko zlecial.
-Ej ktora godzina?-zapytala Maja
-23:37.-powiedziala Jess
-23:37-krzyknelismy z Oli.-Przeciez my mamy jutro test!Jak nie zdamy to powtarzamy klase!-krzyknelam i pobieglam do mojego pokoju.Zamknelam drzwi na klucz zeby mi nikt nie przeszkadzal w uczeniu sie.Wzielam wszystki zeszyty z kazdego przedmiotu i z kazdego roku.Zaczelam sie uczyc ...


Nastepny dzien ...


 Obudzilam sie w na podlodze(?)Wsrod ksiazek i zeszytow.Wow!Po raz pierwszy tak mocno sie uczylam.Byla godzina 07:35?
-O kurwa!-krzyknelam i do pokoju wbiegli wszyscy.
-Co sie stalo?-zapytal Nath
-Nikt mnie nie obudzil?Przeciez ja sie do szkoly spoznie!-krzyknelam
-Claudia spokojnie ...Dzisiaj idziemy na 08:55.-powiedziala
-A no tak.-i zlapalam sie za glowe.-Jaka ja glupia jestem.Sorki.-powiedzialam
-Przeciez nic takiego sie nie stalo.-powiedziala Jess.
-Ty sie ubierz i umyj a my idziemy na dol-powiedziala Maja i wszyscy zeszli na dol oprocz Nathana, ktory cieszyl sie jak do sera
-Co sie tak szczerzysz?-zapytalam sie.On nic nie odpowiedzial.Poszlam do lazienki i ubralam sie w to.Umalam i uczesalam sie jeszcze.Wyszlam z lazienki a Nathan rzucil sie na mnie i obaj upadlismy na lozko.Zaczelismy sie namietnie calowac.Coraz zachlanniej.Dopiero teraz uswiadomilam sobie ze Nathan jest calym moim swiatem.Jest dla mnie najwazniejsza osoba w zyciu.Kocham go i on mnie tez.Wlozyl swoje rece w moja bluzke i gladzil moje plecy.Bezczelnie ktos nam przerwal dzwoniac do mnie.
-Nie odbieraj.-powiedzial
-Musze.A jesli ta cos waznego?Daj mi tylko 5 minutek.-powiedzialam a on mnie puscil.Dzwonila dyrektorka?
-Kto dzwoni?-zapytal sie Nathan zauwazajac moja mine.
-Dy .. dyrektorka.-powiedzialam a on zrobil mine ''WTF?''
-Halo?-odebralam
-Wywalam cie ze szkoly!-powiedziala
-Co?Dlaczego?Co ja takiego zrobilam?-zapytalam
-Co zrobilas?Ty jeszcze smiesz sie pytac?Gowniarz jeden!-powiedziala i rozlaczyla sie.
-Suka zdrowo walnieta-powiedzialam i rzucilam moim BlackBerry'm o sciane.Rozwalil sie na kawalki.-Przeciez ja nic nie zrobilam.-powiedzialam  i wybieglam z pokoju, a nastepnie z domu ...

piątek, 2 listopada 2012

10.Patrze na ciebie i dostaje pierdolca / L.A.

Pobieglam za nim.Zapukalam.Nic.Cicho.
-Nath otworz!-krzyknelam-Otworz do cholery!-i kopnelam noga w drzwi.
Otworzyl.
-Obraziles sie na nich?-zapytalam
-A jak myslisz?
-No mysle ze tak.
-Dobrze myslisz.Nie sluchaj ich.Oni zawsze mi tak dokuczaja.-powiedzial


Nathan ...


Zajebiscie!Nie mozna im nic powiedziec.Zawsze sie wygadaja.Ale przypal!Nagle ktos zapukal do drzwi.Jak ktos z tych dupkow to nie otwieram.
-Nathan otworz!-ktos krzyknal.Nie poznalem jeszcze tego glosu-Otworz do cholery-Aaaaa to Claudia szybko otworzylem drzwi i wyszlem na balkon.
-Obraziles sie na nich?
-A jak myslisz?
(...)
-Na serio zawsze jak poznasz taka dziewczyne tak mowia?Nie wierze ci.-powiedziala i podeszla do mnie.
-I dobrze.Bo to rzeczywiscie nie prawda.Ten pocalunek na placu zabaw ...-powiedzialem.-Wtedy z tym pocalunkiem ... No kurwa wyslowic sie nie umiem!-powiedzialem i wallem w barierke.
-Spokojnie.Zaskoczyles mnie tym.Ale przyznam podobalo mi sie to.-powiedziala z usmiechem.
-Na prawde?-zapytalem-O jezus co z twoja kostka?-powiedzialem gdy zobaczylem ze normalnie stoi i nie ma kul.
-Wiem.Nie wiem jak ale od razu jak pobiegles tutaj to moje nogi same tu przybiegly od razu za toba.-powiedziala
-Mozesz juz tanczyc.-powiedzialem
-Wiem.-odparla i patrzala na zachod slonca
-Musze ci cos wyznac-powiedzialem i splotlem nasze rece.Ona tylko na nie zerknela i spojrzala na mnie.-Kocham cie.-powiedzialem.Serce bilo mi jak szalone.Jestes szalona ....Odbija mi.
-Musze powiedziec ze ja ciebie tez.-powiedziala i pocalowalem ja (z jezyczkiem jak cos).Nagle oboje uslyszelismy brawa i krzyki ''Gorzko''.Odwrocilismy sie i zobaczylismy wszystkich ktorzy byli w domu.
-Dobra mlodzi idziemy konczyc butelke.-powiedzial Tom
-Chodz.-powiedzialem do Claudii i pociagnalem ja za reke
Krece, krece i wypadlo na .... Claudie
-O boze.Juz sie boje.-powiedziala-Wyzwanie
-Zaspiewaj Glad You Came.-powiedzialem.Zaczela spiewac.Boze!Nie mowila ze umie spiewac.Jak ona pieknie spiewa.Skonczyla.
-Falsz jak chuj.-powiedziala i usiadla w kolko po turecku.
-Nie mow tak.Slicznie spiewasz.-powiedzialem
-Wow nie mowilas ze umiesz spiewac.-powiedzial Tom rowno z Jayem, Maxem i Siva
-Spiewasz zajebiscie.-powiedzialy dziewczyny
-Dziekuje-odparla i sie usmiechnela
-Mowilem ci ze kocham jak sie usmiechasz?-zapytalem
-Nie.-powiedziala
-To teraz ci mowie.-powiedzialem
-My juz idziemy.-powiedzial Max i wszyscy poszli.Oli miala u mnie nocowac wiec w domu jest tylko Claudia, Oli, Maja i Jess i ja.Poszlismy do swoich pokoi juz spac bo jest grubo po 23.Jeszcze zanim poszlem spac ustawilem sobie tapete na komorce.Zdjecie Claudii na placu zabaw.


Claudia ...


Patrze na ciebie i dostaje pierdolca.Ciagle o nim mysle.Nathan jest cudowny.Nie moge zasnac.Nagle ktos zapukal do mych drzwi.Jak to pieknie brzmi.Nie czuje ze rymuje.
-Prosze.-powiedzialam cicho.Tym ktosiem okazala sie Maja z Jessica.-Co mlode.Boicie sie czy cos ze sasnac nie mozecie?-zapytalam sie lezac nadal  w lozku.
-Mozemy ci sie cos zapytac?-zapytala Jess
-Tak-odparlam
-Kochasz Natha?-zapytala sie Maja
-Tak.
-I nie dostaniesz zawalu jak ci cos powiem?-zapytala sie Jess
-Nie.-odparlam
-Na pewno?-zapytala sie Maja
-Dziewczynki mozecie przejsc do rzeczy?
-Wiec tak.Nathan tydzien temu zerwal z dziewczyna i teraz ona ciagle sie na nim msci.I my sie obawiamy ze przez nia moze sie rozpasc wasz zwiazek.-powiedziala za jednym tchem Jessica.
-Na pewno nie jest taka zla jak moj byly.Robi ze mna wszystko co mu sie tylko podoba.-powiedzialam-Dzieki ze mnie uprzedzilyscie ale teraz chce isc spac.-powiedzialam
-Dobranoc-powiedzialy i wyszly.
Jeszcze dlugo myslalam nad ta byla dziewczyna Natha.Zapomnialam zapytac sie jak ma na imie ...


Rano ...


Wstalam o 06:45.Trzeba wyszykowac sie do szkoly.Jak ja nie nawidze tam chodzic!Powolnym ruchem zeszlam z lozka.Skierowalam sie do mojej duzej szafy.Wybralam to i poszlam do lazienki.Umylam sie, uczesalam i pomalowalam rzesy.Zeszlam na dol.O dziwo Nathan juz nie spal.
-Juz nie spisz?-zapytalam
-Nie.A ty zawsze tak wczesnio wstajesz?-zapytal
-Jak ide do szkoly to tak.-powiedzialam z usmiechem'
-A no tak.Zapomnialem.-oznajmil.Na dol zeszly akorat Maja, Jess i Oli.Olivia nie byla jeszcze ubrana(?)
-Czemu nie jestes ubrana?-zapytalam
-Bo bede jeszcze spac.-oznajmila
-Jest godzina 07:30.Spoznisz sie do szkoly.-powiedzialam
-CO?To dzisiaj jest PONIEDZIALEK?O kurwa szybko.-panikowala.Wszyscy sie z niej smiali.-Smiejcie sie smiejcie.Ja teraz ide na gore sie przebrac-powiedziala i poszla.Nagle zadzwonil moj BlackBerry
-Halo?
-Dziendobry Claudio!Z tej strony pani Tekuler.
-Dziendobry.I jak tam kregoslup?Dobrze?-zapytalam
-Nie jeszcze nie.Ale mam dla ciebie wspaniala wiadomosc.Jedziesz do Los Angeles!Pamietasz jak kiedys na zajeciach byla taka pani z L.A?Ona wlasnie powiedziala ze jestes najlepsza.Tam podszkoli cie jeszcze co zajmie miesiac.A potem te 4 miesiace bedziesz wystepowac na konkursach.Bedziesz miec wlasna grupe taneczna.Bedziecie walczyc o zloty puchar. .-akorat pilam sok.Gdy to uslyszalam wyplulam go na Maje.Up's-Widze ze zdziwila cie ta wiadomosc.Wiec wyjezdzasz za 2 tygodnie.Przez ten czas bedziesz chodzila na zajecia taneczne do mojej kolezanki w twojej szkole.Dzisiaj o 18:00 na sali gimnastycznej.-powiedziala.
-A na ile tam jade?-zapytalam sie
-Na 5 miesiecy.Ja musze konczyc.Do widzenia.-i rozlaczyla sie.Ja ciagle trzymalam komorke przy uchu i stalam jak slop.Nie mrugalam ani sie nie ruszalam.
-Claudia?Wszystko ok?-zapytala sie mnie Jess i machala mi reka przed oczami.Ja dalej stalam bez ruchu.
-Jade do L.A.-powiedzialam-Na 4 miesiace za 2 tygoodnie.-powiedzialam i wszyscy jakby oslupiali.Nagle na dol zeszla Olivia z moim full capem na glowie!
-Oddawaj go!-krzyknelam najglosniej jak umialam-Mowilam wam ze macie moich skarbow nie ruszac.-powiedzialam i poszlam zaniesc go do mojego pokoju.Uslyszalam jeszcze Jess w kuchni.
-Nathan reaguje tak samo-powiedziala.Weszlam do mojego pokoju,polozylam full capa na biurku i zeszlam na dol.Oli stala jak slup.
-Juz sie dowiedzialas?-zapytalam
-Dlaczego tam jedziesz?I mnie nie zabierasz ze soba?-zapytala
-Dlaczego tam jade dowiecie sie pozniej.I nie, nie zabieram cie ze soba bo nie moge.Gdybym mogla zabralabym wszystkich.-powiedzialam i zalozylam plecak na ramie.-Idziesz?-zapytalam
-Tak.-powiedziala i zalozyla placak tak jak ja
-Tylko nie rozwalcie mi domu-powiedzialam i poszlysmy ...


5 godz. lekcyjna(ostatnia)

 -Boze jak ona przynudza.-szepnelam do Olivii
-No WoW!
-Zrobie sobie samolocika.-powiedzialam z usmiechem.-Daj kartke.-powiedzialam
-W kratke czy w linie?-zapytala sie.A ja zrobilam ''WTF?''
-W kolka wiesz?-powiedzialam
-Poczekaj chwile.-powiedzialai wyrwala jakas kartke.Cos tam na niej rysowala.W koncu mi ja dala.
-Prosze.-powiedziala.Spojrzalam na nia (na kartke).Byly namalowane na niej koleczka.
-Jaja se ze mnie robisz?-krzyknelam na cala klase.
-Claudia.Do tablicy!.-powiedziala pani od matmy.Ja nic nie odpowiedzialam tylko podeszlam do tablicy.Wzielam krede i myslalam jak zrobic to dzialanie.
-Wiesz jak to zrobic?-zapytala sie mnie ta wredna ...SUKA (bez komentarza)
-NIE-warknelam na nia.
-Pala!Juz twoja 5 pala z matmy, a 25 z calego roku szkolnego!To chyba przegiecie!-powiedziala ostro.-Jak jutro nie zdasz do nastepnej klasy nigdzie nie jedziesz!Wtedy tylko mozesz sobie pomarzyc o tym Los Angeles ....-powiedziala-Mozesz usiasc.-i usiadlam.Bylam na maxa wkurwiona.Wspomnialam o tym ze jest czerwiec?Ze jutro piszemy testy zeby zdac ostatnia klase liceum?A pojutrze jest zakonczenie roku szkolnego i sie dowiemy czy zdalismy?Jak nie zdam nigdzie nie pojade i na dodatek bede musiala powtarzac klase!Nagle zadzwonil dzwonek.Zanim wyszlam z klasy ten potwor mnie jeszcze zawolal i powiedziala ze mam isc do dyrektorki ...


***
Jest!Next juz niedlugo.KoFfAm ta piosenke:
 

czwartek, 1 listopada 2012

9.Tamara Parker?! / Skrecona kostka?!

-Kto kreci?-zapytal Jay
-Ja!-krzyknelam na caly dom i poszlam po butelke.Szukalam jej z 10 min i jeszcze nie znalazlam.
-Dlugo jeszcze?-krzykneli wszyscy co byli w salonie(czyt.Olivia, Nathan, Jess, Maja, Siva, Max, Tom, Jay).Wystraszyli mnie i wallam sie w kostke
-Kurwa jebana!-krzyknelam znowu na caly dom i nagle wszyscy znalezli sie w salonie.
-Co ci jest?-podbiegl do mnie Nath.
-Boli-jprdl.Jak to bolalo!Ale nie plakalam
-Jak to sie stalo?-zapytala Oli
-Wystraszyliscie mnie swoim krzykiem-powiedziala
-To wszystko przez nas.-powiedzial Max
-Nie!To przeze mnie.-powiedzialam
-Taa ... jasne.-powiedzial TomTom-Jedziemy do szpitala-powiedzial
-Jak?Ja chodzic nie moge!-powiedzialam i pokazalam na kostke z ktorej lala sie krew.Wygladala okropnie!
-Wezme cie na rece.-powiedzial Nath.Ja tylko sie usmiechnelam.
-Ja jestem ciezka.-powiedzialam
-Nie wygladasz i na pewno nie jestes.-powiedzial rowniez z usmiechem i wzial mnie na rece.


Nathan...


Wzialem ja na rece.Leciutka jak piorko, a ona mowi ze jest ciezka
-Leciutka.-powiedzialem.Patrzelismy sobie w oczy.Ale oczywiscie TomTom nam przerwal
-Zaniesiesz ja dzisiaj do tego cholernego samochodu?-zapytal
Zanioslem ja do samochodu bo oczywiscie by mi nie dal spokoju (Tom jak cos).
-Gdzie chcesz siedziec?-zapytalem
-Z tylu.-powiedziala
-Czyli moim somochodem jedziesz ty, ja, Jess,Maja i moze jeszcze Olivia.A samochodem Toma jedzie Siva, Jay, Max,Tom.Pasuje?-zapytalem.
-Tak, tak.-powiedziala i zlapala sie za glowe.
-Ej.Wszystko w porzadku?-zapytalem i ukuclem zeby spojrzec jej w oczy.Ona jest taka piekna.
-Tak.-odparla.-Dlugo jeszcze?Ta kostka tak mocno mnie boli!-powiedziala
-Juz ich wolam.-powiedzialem i wydarlem sie na cale gardlo.-SZYBCIEJ!ONA ZEMDLALA!-gdy to wykrzyczalem wszyscy niczym burza byli juz przy moim samochodzie.
-Ej mlody.Nigdy juz sobie nie zartuj w taki sposob.-powiedzial Tom
-Juz papa!Jedziemy.-powiedzialem i wsiadlem do samochodu.Oczywiscie kierowalem.Oliwia z  Jess siedzialy z tylu, dotrzymywaly Claudii towarzystwa.A Maja usiadla z przodu.Byla jakas taka smutna.
-Co jest?-zapytalem
-O co ci chodzi?-zapytala
-Nie odpowiada sie pytaniem na pytanie.-powiedzialem i usmiechnalem sie.-Widze ze cos ci sie stalo-powiedzialem
-Zerwalam z chlopakiem.-powiedziala-Ciagle mnie wyzywal.-powiedziala
-A Claudia wie o tym?-zapytalem
-Nie mowilam jej.By zrobila wielka afere.-powiedziala.Juz nic wiecej nie powiedzialem.Cala droge myslalem o Claudii.Jej piekne oczy, usmiech.Cala jest piekna.Zakochalem sie.Nie!Ja tydzien temu zerwalem z dziewczyna.Nie moge sie tak szybko zakochac!A moze ..... Nie!Ja ja kocham.Claudia jest wyjatkowa osoba z poczuciem humoru.I pieknie sie rumieni.Ahh ....caly ja.W dodatku ma taki sam styl co ja(full capy).Bylismy juz pod szpitalem.Zaparkowalem samochod na parkingu i wzialem Claudie na rece i weszlismy do srodka ...


Claudia ...


W domu ...

-Pieknie!Mam skrecona kostke-powiedzialam.-Jak ja teraz bede tanczyc?-zapytalam
-Ty tanczysz?-zapytal sie Nath kladzac mnie na kanapie.
-Nie odpowiada sie pytaniem na pytanie-powiedzialam i usmiechnelam sie.
-Ej to moj tekscior.-powiedzial i zrobil mine zbitego psiaka.
-Pech.-powiedzialam i wzruszylam ramionami
-To bedziemy grac w ta butelke?-zapytal Siva
-Tak.Nath znajdz jakas butelke.-powiedzialam a on zrobil co kazalam.Nie czuje ze rymuje.
Po 5 minutach Nath przyszedl z butelka i polozyl ja na ziemi.
-Ja krece-powiedzialam i zakrecilam butelka.Wypadlo na ........TOMA!
-Prawda czy wyzwanie?-zapytalam
-Wyzwanie!-powiedzial
-W takim razie .....przebierz sie za dziewczyne i wyjdz tak ubrany na plac zabaw!-powiedzialam a wszyscy wybuchli smiechem.Tylko Tom patrzal na mnie z mina ''WTF?''
-No dalej do roboty!-krzyknelam-Idz do mojego pokoju, wybierz sobie jakas jedna sukienke.Ja cie pomaluje, uczesze i wybiore dla ciebie szpilki.-powiedzialam.
-Nie zrobie tego!-krzyknal
-Jak tego nie zrobisz glowa w kibel!-krzyknelismy wszyscy razem.
-No dobra.-poszlismy do mojego pokoju(ja i Tom).On wybral jakas sukienke.Pomalowalam go.Uczesalam tylko troszeczke, bo nie mialam co czesac(xD).Gdyby nie to owlosienie na nogach to by wygladal jak lalka barbie.Ja zeszlam na dol i przedstawilam Toma.
-Przed panstwem nasza nowa upiekszona Tamara Parker!-krzyknelam na caly dom.A w tym czasie Tamara/Tom   zeszla/zszedl na dol.Wszyscy zaczeli sie smiac.
-Tom to ty?-zapytal Max ktory ledwo dusil smiech
-Co ona ci zrobila?-zapytal Nath ktory tarzal sie po podlodze
-Tamara jestes piekna-powiedzial Siva ktory trzymal sie TAM!Chyba zaraz sie zesika.
-O moj boze, o boze, jezu ..... -ledwo co mowil Jay
-I teraz idziemy z nasza nowa kolezanka na plac zabaw!-powiedzialam i ruszylismy w droge.Poszlismy na najlepszy plac zabaw w miescie.Widzialam ze Tom ledwo sie trzyma na nogach przez te szpilki.
Wspomnialam ze ich dziewczyny tez tam byly?Nie?!To teraz mowie.Ich dziewczyny tez tam byly.
-Kelsey mozesz potrzymac Tamare?Widac ze nie nauczyla sie jeszcze chodzic w szpilkach.-powiedzialam
-Jasne-odparla i poszla do Tamary(Toma dla nie czajacych).Dotarlismy na plac zabaw.Ja usiadlam na hustawce i zaczelam sie hustac.Husiu hus.A mowilam ze ja chodzilam na kulach i Nath nie musial mnie nosic?Nie?!To teraz mowie.Ja oczywiscie chodze na kulach, a Nath mnie juz nie nosi.Z tego powowdu jest mu strasznie smutno.Ja sie .... zakochalam!Nie nie moge!Przeciez nie dawno zerwalam z tym czyms!Nie moge!Ja go kocham!Te moje rozmyslenia przerwal Nath.
-Co tak siedzisz?-zapytal
-Mysle.-powiedzialam i dalej patrzalam sie w swoje buty
-O czym?-zapytal
-Zle zadales pytanie.O kims.-powiedzialam i usmiechnelm sie do swoich butow
-O kim?
-Nie powiem.-powiedzialam
-Wiedzialem ze myslisz o mnie!-powiedzial uradowany, tylko podnioslam glowe i spojrzalam mu w oczy.
-Umiesz czytac w myslach?-zapytalam
-WoW!Zgadlem.-powiedzial i nasze usta dzielily milimetry.Jeszcze troche ... NO CALUJ WRESZCIE!NA CO CZEKASZ?!I juz ...... prawie.Jeszcze tylko troche i .....
-Chodzcie krecimy Tamare na karuzeli!-krzyknal Max.Kurwa!Juz prawie mnie pocalowal to ten idiota musial wszystko zepsuc.Ja i Nath szybko od siebie odskoczylismy.
-Ta ja nie moge.-powiedzialam i znowu sposcilam glowe na dol
-A ja wole pilnowac Claudie.-powiedzial usmiechniety Nath-Pohustac cie?-zapytal sie mnie
-Ale nie mocno-powiedzialam
-Sprobuje.-powiedzial i zaczal mnie hustac.-A jak o mnie myslalas?-zapytal
-W jakim sensie?-zapytalam
-Nie odpowiada sie pytaniem na pytanie-powiedzial-Dobrze czy zle?
-Dobrzeee ....nawet nie wiesz jak.-powiedzialam i sie usmiechlam
-Powiesz?-zapytal
-Nie wiem.-powiedzialam
-Jak nie to przestane cie hustac-powiedzial i ukucnal przede mna.Znowu dzielily nas centymetry.
-Masz bardzo ladne oczy, usmiech, styl.Jestes slodki, romantyczny, zabawny i jedyny normalny z the Wanted.Szczery do bolu.-powiedzialam a on mnie POCALOWAL?-I swietnie calujesz.-dodalam i spojrzalam mu w oczy.-To hustasz mnie czy nie?-zapytalam
-Juz.-powiedzial i zow zaczal mnie hustac.


Po 10 min.


W drodze do domu smialismy sie i wyglupialismy.Nie wiem co znaczyl ten pocalunek.
-Teraz Tom kreci.-powiedzialam gdy weszlismy do domu.Zakrecil butelka i wypadlo na  .....Kelsey.
-Wyzwanie-powiedziala od razu
-Pocaluj mnie.-powiedzial i zrobila to co kazal.Kelsey kreci i wypadlo na ...Natha
-Prawda czy wyzwanie?-zapytala
-Prawda.-odpowiedzial szybko
-Co sadzisz o Claudii?-zapytala
-Yy ....no ....ee -meczyl sie
-Powiesz dzisiaj czy nie?-zapytal Jay
-Jest fajna, zabawna, slodka, ladna ...piekny usmiech oraz oczy.Cala jest piekna.-powiedzial  ja sie zarumienilam-I slicznie sie rumieni.-powiedzial
-Uuuu .....-nagle wszyscy zaczeli krzyczec-Nathan sie zakochal!Nathan sie zakochal!.-Nathan chyba sie zawstydzil i pobiegl do pokoju.Pobieglam za nim.Tak.Zgadza sie.Kostka nagle przestala mnie bolec.Nathan trzasnal drzwiami i sie zamknal ...


***
I jak tam po Halloween?Ja nigdy sie tak dobrze nie bawilam.Next moze niedlugo.Najpozniej za tydzien.Prosze o komentarze i o obserwatorow.

poniedziałek, 29 października 2012

8.Ze szczegolami poprosimy

Ze Nathan ma u mnie mieszkac przez 2 tygodnie?Co?Nie wiem czy sie zgodzi.Zabije ja.!Maja zawsze ma genialne pomysly.Juz sobie wyobrazam co my tam bedziemy robic (bez skojarzen).Z tych moich zamyslen wyrwala mnie Maja i Jessica.Machaly mi rekami przed oczami.
-Halo ziemia?-powiedziala Jess
-Co?-powiedzialam i otrzasnelam glowa.
-To Nathan by mogl zamieszkac z toba?-zapytalam Jess
-Tak jasne.-powiedzialam szybko
-Na pewno?-zapytal Nath
-Tak ja mam 11 pokoi wolnych.Liczac z salonem-powiedzialam i sie usmiechnelam
-Tak duzo?-zapytal
-Mam wiecej ale sa zajete.Olivia ma jeden, Maja ma jeden, moi rodzice maja wspolny.I kazdy pokoj ma swoja lazienke.
-To ile ty masz pomieszczen liczac z lazienka i kuchnia i innymi?-zaoytal
-Okolo 35-powiedzialam.
-Masz wieksza wille od nas.-oznajmil z usmiechem
-I ty sie z tego cieszysz?-zapytalam
-Nie za bardzo.Ale jakos to przezyje.-powiedzial.Dalsza droga zeszlam nam dosc szybko.No nie dziwie sie bo ciagle sie smialismy.Podjechalismy pod dom The Wanted.Nathan musial sie spakowac.Weszlismy do srodka.A tam Max ma nutelle na glowie.Chyba ma nowe wlosy (xD).Tom latal w samych bokserkach za Siva, ktory zabral mu chyba nowe spodnie.A Jay probowal wejsc na zyrandol.
-STOP!-krzyknal Nathan-Max umyj sie, Tom ty sie ubierz, Siva oddaj mu te zesrane spodnie, a Jay ZLAZ Z TAMTAD!-krzyknal az podskoczylam.Jay spadl z lampa na stol, ktory sie zlamal, spadl do piwnicy, bo podloga sie zlamala.Ja, Maja i Jess nie moglysmy uchamowac smiechu-Mamy gosci-powiedzial to spokojniej i pokazal na nas.
-O ... hej!-powiedzial Max.
-Poznajcie prosze Maje.-powiedzial Nath, a nastepnie zwrocil sie do Mai-Ty zapewne znasz ich imiona.-a ona pokiwala glowa na ''TAK''
-Idz sie pakuj.-powiedzialam i popchnelam go w strone schodow.
-On wyjezdza?-zapytal Tom'\
-Bedzie mieszkal 2 tygodnie u mnie z Jess.-powiedzialam
-Uuu ... ze szczegolami poprosimy-powiedzial rozesmiany Jay
-My nie jestesmy razem idioci.-powiedzialam i westchnelam
-Ale podoba ci sie.-powiedzial Siva
-Nie!-odparlam szybko.
-Tak!-krzykneli wszyscy chorem
-Nie!
-Tak!
-Ale ja mowie nie.-powiedzialam
-W kazdym razie moze cos miedzy wami zaiskrzyc.-powiedzial Tom
-Watpie.-burknelam
-Nath ciagle o tobie mowi.Mamy juz dosc-warknal Max
-Fajnie.-powiedzialam
-Ona tez o nim ciagle mowi.-powiedziala Olivia(?).Z kad ona sie wziela
-Co ty tu robisz?-zapytalam
-Chlopacy mnie zaprosili.
-Ale zamknelas mi dom?-zapytalam
-Tak, tak jasne.Lap klucze.-powiedziala i rzucila mi klucze.
-Napewno cos zaiskrzy-powiedzial Jay
-Mam dosc.-powiedzialam, wytknelam im jezyk i skrzyzowalam rece na piersi.
Po 5 minutach klocenia sie zszedl Nathan.
-Juz?-zapytalam
-Chyba dopiero.-powiedzial
-Dobra mniejsza z tym.Chodz szybko bo z tymi jelopami wytrzymac sie nie a-powiedzialam i wstalam z kanapy.
-Wiem cos o tym.-powiedzial i poszlismy.
-Mieszkacie 5 domow ode mnie.-powiedzialam
-Jak widac-odparl
-Mieszkam tu 3 lata i nie skaplam sie ze The Wanted mieszka blisko mnie.-powiedzialam.
-A ja sie nie skaplem ze tak blisko mnie mieszka taka piekna dziewczyna.-powiedzial.Ja spojrzalam sie na niego tylko sie usmiechnelam i zaczelam znowu patrzec w droge.
Dojechalismy.Najpierw pokazalam gdzie jest lazienka itd.
-To jest pokoj Jess.-powiedzialam i pokazalam na ten pokoj.Jess weszla do niego i zaczela sie rozpakowywac.Ja z Nathanem poszlismy teraz do jego pokojo.
-A to jest twoj pokoj.-powiedzialam i pokazalam mu jego nowy pokoj
-Wow.-odparl
-Moj pokoj jest obok twojego.Wiec jak bym sie zamkla mozesz przejsc z balkonu na balkon-powiedzialam i zostawilam go samego.Czekalam na nich w salonie.
Po 15 minutach przyszli.
-Podobaja sie pokoje?-zapytalam z ciekawosci
-I to bardzo.Najbardziej informacja o tych balkonach.-powiedzial  i usmiechnal sie lobuzersko
-Ale masz mnie nie podgladac-powiedzialam a on zrobil mine zbitego psiaka
-Cos sie zapowiada?-zeszla Maja ze schodow.
-Nic szczegolnego-powiedzialam i popatrzalam na Natha
-Co porobimy?Nudzi mi sie.-powiedzialam.
-Zagramy w butelke!-krzyknely chorem Maja i Jess
-To moze zadzwonimy jeszcze po chlopakow i Oli?-zapytalam
-Ok.-odparli.Zadzwonilam oczywisccie ja bo to byl moj pomysl.Zgodzili sie.
Po 15 minutach wszyscy przyszli i zaczela sie zabawa ...


***
Mam nadzieje ze sie podobal.
Next juz w tygodniu!

niedziela, 28 października 2012

7.Dupek

-Nie jedziesz troche za szybko?-zapytal sie mnie Nathan
-Nie.-odparlam
-Jak widac troche sie spieszysz.-powiedzial
-Tak.-powiedzialam.-Na jakiej ulicy mieszkaja twoi rodzice?-zapytalam sie
-Na Sloane Street (ulica wymyslona) nr domu 35.-powiedzial.O!
-Tak sie sklada ze moi rodzice mieszkaja obok twoich.36.-powiedzialam z usmiechem.
-Tak?To fajnie.A moze ty zaparkujesz tam u swoich rodzicow a ja ten maly kawalek dojde?Co?-zapytal.
-Ok.A ile bedziesz tam siedzial?-zapytalam
-Dopoki ty nie wyjdziesz od swoich rodzicow.Zadzwonisz do mnie jak bedziesz wychodzila.-powiedzial
-Na pewno?-zapytalam
-Na pewno.-odparl.Dalsza droge nie rozmawialismy.W koncu podjechalismy pod dom moich rodzicow.Wyszlismy z samochodu.
-To ja ide.-powiedzial-Tylko nie zapomnij o mnie!-powiedzial i pogrozil mi palcem.Ja tylko sie usmiechnelam i powiedzialam:
-O tobie nie da sie zapomniec.-powiedzialam i rozeszlismy sie w swoje strony.Zapukalam.Serce bilo mi jak szalone.Drzwi otworzyla mi Maja (moja siostra)
-Czesc mloda!-powiedzialam i ja przytulilam.
-Siema stara!-powiedziala i rowniez mnie przytulila-Wchodz do srodka.-powiedziala
-Jasne, jasne!-i przekroczylam prog drzwi.Zdjelam buty i skierowalam sie do salonu gdzie bylo slychac moich rodzicow i tego dupka, ktory mnie zgwalcil.Juz poleciala pierwsza lza.Ale szybko ja ztarlam.
Weszlam i powiedzialam:
-Czesc.-i usiadlam na wolnym fotelu.Zaczelismy rozmawiac.Ale o innych rzeczach.Po 1 godz.Tata sie odezwal:
-Hej.Mamy sobie chyba cos do wyjasnienia nie?-powiedzial tata
-Nie-burklam
-Nie udawaj teraz nie winnej.Wszystko mi ukradlas-krzyczal David
Nagle zadzwonil do mie Nath
-I co?
-Potwornie.
-Az tak starszanie?
-Nie chcialbys wiedziec co tu sie dzieje.-powiedzialam a rodzice spojrzeli na siebie a David zrobil mine ''WTF?''Pewnie chodzi im o slowo ''chcialbyc'' (rodzaj MESKI).
-A za ile jedziemy-zapytal
-Za jakas godzinke.Pasuje?-zapytalam
-Tak.A mam jeszcze mala prosbe.
-Wal smialo
-Czy Jessica.Moja siostra moze jechac z nami?Bardzo chce u nas nacowac.Znaczy u mnie i chlopakow.-powiedzial
-Jasne.Zmiescimy sie-powiedzialam i usmiechnelam sie
-Ok to pa.
-Pa.-i rozlaczylam sie
-Kto to byl?-zaptal sie David
-Nie twoj zasrany interes-krzyknelam-Nie jestes juz moim chlopakiem
-A nam powiesz?-wtracil sie tato-Jestesmy ciekawi.
-Nathan.Przyjaciel.-powiedzialam
-Tak.Przyjaciel.-powiedzial-Teraz wracamy do tego co zrobilas-krzyknal-Prosze pochwal sie!Prosze!-powiedzial
-Ja mam sie pochwalic?!Ja ci nic nie wzielam!To ty powienienes sie pochwalic!-krzyknelam.Katem oka widzialam jak Maja i rodzice patrzyli sie raz na mnie raz na Davida.
-Niby czym?-zapytal sie
-Tym ze mnie zgwalciles!Tym ze mnie zdradziles!Tym ze jestes p*pierdolonym chu*em!-wydarlam sie na caly dom!Pobieglam do pokoju mojej mlodszej siostry.I znow beczalam jak bym byla chora psychicznie.Nagle poczulam jak ktos kladzie swoja dlon na moim ramieniu.
-Claudia nie placz.Jest zwyklym draniem.Tata juz go wywalil z domu.-powiedziala Maja i mnie przytulila.
-Poszedl?-zapytalam
-Tak.-odparla
-To chodz na dol.-powiedzialam i wstalam,ale Maja zapytala sie
-Moge ci sie cos zapytac?
-Mow.-powiedzialam krzyzujac rece na piersi
-Moge u ciebie nocowac jakies 2 tygodnie?-zapytala blagalnym tonem glosu
-No nie wiem.A szkola?-zapytalam
-Za 2 tygodnie wlasnie jest zakonczenie roku szkolnego.I jak bys przywiozla mnie za 2 tygodnie tutaj do Gloucester to akorat bede miala zakonczenie.-wytlumaczyla to wszystko jak jakiemus dziecku
-Jak rodzice sie zgodza to mozesz-powiedzialam obojetnie-Teraz chodz.Zchodzimy na dol-powiedzialam i pociagnelam ja za reke.Od razu jak zeszlysmy ze schodow mama i tata mocno mnie przytulili.
-Juz wsyztsko bedzie dobrze.Ten dupek cie juz nie zrani.-powiedzial tata
-Ja ... sie .... dusze!-ledwo co to wypowiedzialam
-Oj tam.Mam nadzieje ze ten Nathan to madry chlopak.-powiedzial tata
-Z sercem-powiedziala mama
-I przystojny-powiedziala Maja
-Oj tam, oj tam.Ma wszystko to co wymieniliscie.Jest jeszczce slodki, troskliwy, zabawny ... moglabym tak wymieniac caly dzien ale nie moge.Zaraz z Nathanem jedziemy z powrotem na Londynu.Aha Maja sie chciala cos zapytac.-powiedzialam
-Wiec- zaczela powoli Maja-Moge jechac na 2 tygodnie do Claudii?Prosze!Zgodzcie sie.Obiecuje ze bede grzeczna i nie rozwale jej domu tak jak kiedys.-powiedziala to za jednym zamachem a ja potargalam jej grzywke.-Tak wiec jak juz mowilam.Moge?-powiedziala i zrobila oczy kota z shrek'a
-No nie wiem ..Dobra mozesz.Zgadzamy sie.-powiedzial tata
-Fajnie!-pobiegla na gore.Przyszla doslownie za 5 sekund z walizka.-Juz mozemy jechac.-oznajmila z usmiechem.Ja sie z rodzicami tylko zasmialam.-No co sie tak smiejecie?-zapytala-Trzeba byc gotowym na wszystko-odparla i wzruszyla ramionami
-No tak.Masz racje.Trzeba.-powiedzialam i pozegnalam sie z rodzicami.
Zadzwonilam do Natha zeby przyszedl z Jessica.Gdy Maja od razu zobaczyla Nathana zaczela piszczec.Ja oczywiscie zakrylam jej buzie bo wytrzymac sie nie dalo ...
-Jess to jest Claudia, Claudia to jest Jess-przedstawil
-Czesc-powiedzialam i podalam jej reke
-Hej.-i podala mi reke.
-To teraz moja kolej.-powiedzialam-Maja to jest Nathan, Nath to jest Maja.-powiedzialam Nath podal jej rere, a ona rzucila mu sie na szyje.
-Twoja siostra chyba go polubila.-powiedziala Jessica
-Nie trudno zauwazyc-powiedzialam i sie zasmialysmy-Moze juz koniec?Musimy jechac.-powiedzialam.Wzielam od Mai i Jess walizki i chcialam je spakowac do bagaznika ale Nath byl szybszy.
-Dziewczyny nie moga sie przemeczac.-powiedzial i sie usmiechnal.Ja wsiadalam z dziewczynami do samochodu i czekalismy az Nathan spakuje te cholerne walizki.W miedzy czasie pogadalam sobie z dziewczynami.Znaja sie od 1 roku.WoW.
-I ty nie powiedzialas jej ze twoj brat to Nathan Sykes.-powiedzialam do Jess
-Myslalam ze sie domysli.-powiedziala
-Nie.Ona taka nie jest.-powiedzialam
-Moge teraz ja poprowadzic?-zapytal sie mnie Nathan
-Jasne-powiedzialam i przesiadlam sie na mniejsce pasazera z przodu
-Dziekuje-powiedzial i ruszylismy w droge
-Ile u ciebie bedzie Jess?-zapytalam
-2 tygodnie
-Aha.Pewnie przywieziesz ja na zakonczenie roku szkolnego.-oznajmilam
-Z kad to wiesz?-zapytal patrzac sie caly czas na droge
-Bo ja z Maja tak robie.-powiedzialam i usmiechnelam sie
Nagle telefon Natha zaczal dzwonic.
-Odbierz i wlacz na glosno mowiacy-powiedzial do mnie.Zrobilam to co kazal.
-Halo?-Nathan
-Sluchaj Jess jednak nie moze zamieszkac na 2 tygodnie z nami.Wlasnie mi sie przypomnialo ze Michelle miala zajac to miejsce.-powiedzial Max
-Wczesniej nie mogles powiedziec?-zapytal wkurzony.
-Sorry musze konczyc-powiedzial i rozlaczyl sie.Wpadlam na genialny pomysl.
-A moze Jess by zamieszkala ze mna i Maja?-zapytalam
-No nie wiem.Musze ja pilnowac.-powiedzial
-Nie jestem juz dzieckiem!-krzyknela Jess
-Ej!Bo tym krzykiem mi szyby z auta wyleca.-powiedzialam
-No nadal mnie nie przekonaliscie-powiedzial
-A moze zeby ja pilnowac to ty tez zamieszkasz z nami?-zapytala Maja.Nie no juz myslalam ze ja ukatrupie



***
Next juz w tygodniu albo dzisiaj!
Mam nadzieje ze sie podobalo


sobota, 27 października 2012

6.Mamus ...

Nastepny dzien ...


Obudzilam sie z ogrooooomnym bolem glowy. Przypomnialo mi sie co dzialo sie wczoraj.Boze!
Jaka ze mnie kretynka!Nie potrzebnie  nakrzyczalam na Olivie.Szybkim ruchem wyszlam z mojego pokoju i skierowalam sie do jej pokoju.Tak.Po imprezie czy jakis urodzinach albo ja troche sobie popije to zostaje  mnie na noc.Ma tez wlasny pokoj.Zapukalam.Nie odpowiadala wiec weszlam.Nic.Nie ma jej.Wyszlam i skierowalam sie na dol.Nie chcacy uslyszalam rozmowe Natha(?) i Oli.
-Dlaczego tak sie wczoraj zachowala?-zapytala Olivia
-Nie wiem.Chyba chodzilo a jej bylego chlopaka.-powiedzial Nath
-Z kad to wiesz?-zapytala
-Bo wczoraj .. ah-powiedzial
-Dobra.Powiedz jak doszlo do tej waszej rozmowy.Ze szczegolami-powiedziala
-No ok.Wiec tak.-zaczal-W klubie powiedziala mi ze idzie na chwile sie przewietrzyc.Mowilem zeby zaczekala ale pewnie nie slyszala i wyszla.Poszlem do chlopakow powiedziec ze ide z Claudia na dwor.Wyszedlem przed  klub ale Claudii tam nie bylo.Zaczalem ja szukac.Pomyslalem ze zajrze czy jest w parku.Tam tez nie bylo.Wrocilem pod i zobaczylem ze biegnie w przeciwna strone.Postanowilem ze pobiegne za nia.Nie dogonilem jej ale zobaczylem ze wbiega do jakiegos domu.Wiedzialem juz od razu ze to jej dom.Postanowilem zaczekac z 15 min. zeby odsapnac.Odsapnalem i poszedlem do tego domu.Zapukalem.Raz,drugi a za trzecim otworzyla.Zapytalem czy plakala.Bo miala rozmazany makijaz.Powiedziala zebym wszedl do srodka.Usiadlem i zaczal sie temat dlaczego poszla tak szybko do domu.Powiedziala ze przez jej bylego.Juz miala mi powiedziec co jej zrobil ale ty nam przeszkodzilas swoim telefonem.-powiedzial
-Zabije Davida.-powiedziala
-Zrob to szybko bo ja sie go boje-powiedzialam i usiadlam obok nich
-Od jakiego zdania slyszalas nasza rozmowe?-zapytal Nath
-Od: Dlaczego tak sie wczoraj zachowala.-powiedzialam-Chcialam was przeprosic za swoje zachowanie.Gdyby ktos byl na moim miejscu tez by tak zrobil-powiedzialam i po policzku poleciala mi jedna lza.
-Powiesz nam co sie stalo?-zapytali rowno'
-Nie-odparlam'
-Prosze-powiedzial Nath
-Nie
-Prosze.Pomozemy ci.-powiedziala Oli
-No nie.
-Przeciez my nikomu nie powiemy.-powiedziali rowno
-ON MNIE ZGWALCIL!ZADOWOLENI?MOJ PIERWSZY RAZ TO BYL GWALT!On mnie zgwalcil-to ostatnie zdanie wypowiedzialam ciszej.Pobieglam do pokoju(mojego oczywiscie).
Olivia z Nathanem.Oboje mnie przytulili.Ja strasznie plakalam.Zaczal dzwonic moj telefon.Nie odbieralam.Po 10 razie.Postanowilam zobaczyc kto dzwoni!
-Halo?-trudno bylo mi mowic przez placz
-Claudia?Ty placzesz?-zapytala sie moja mama
-Mama?-nie wierzylam ze to ona-
-Dlaczeo placzesz?-powiedziala a ja spojrzalam na Natha i Oli.Pokiwali mi glowa na ''Tak''
Zapewne chodzilo zebym powiedziala mamie co sie stalo.
-Dlaczego placze?-ponowilam jej pytanie-Dlatego ze ..... moja znajoma umarla-powiedzialam.Oli i Nath zrobili mine ''WTF?''
-Sluchaj musze ci cos powiedziec.David jest u nas-powiedziala
-Ze co?Ze David?-pytalam z niedowierzaniem.Nath i Oli nie wiedzieli o co chodzi wiec powiedzieli zebym wlaczyla na glosnik.Zrobilam tak
-Co on od was chce?-zapytalam
-Mowi cos ze ukradlas mu samochod, 2000 zl, laptopa, iPhone i klucze od domu-powiedziala a ja zamarlam.Chcialo mi sie smiac
-Mamus ... haha nie no jaki frajer!Ja mu nic nie ukradlam!-powiedzialam i zaczelam sie po malu smiac.
-Przyjezdzaj tutaj natychmiast!A jak sie dowiem ze to prawda to znowu bedziesz mieszkac z nami-powiedziala i sie rozlaczyla.Rzucilam moja komorke o ziemie.Zostaly z niej tylko kawalki.
-Jaki poje*any ch*j!-klnalam
-Uspokoj sie!-powiedzial Nath
-Ubieraj sie!Musisz tam jechac.My jedziemy z toba-powiedziala Oli
-Nie!Wy zostajecie!
-Dlaczego?-zapytali rowno
-Po 1: Beda zadawac bezsensowne pytania kim jestes.-powiedzialam do Natha-A po 2: To sa moje sprawy-tu zwrocilam sie do ich obojgu.-Ale obiecuje ze opowiem wam co do szczegola.
-Ok-powiedzieli razem
-Teraz idzcie na dol chce sie przebrac i doprowadzic do porzadku.Wygladam jak zoombie.-powiedzialam i wywalilam ich z mojego pokoju.Ubralam sie w to.Jakos udalo mi sie zamaskowac worki pod oczami od tego placzu i nalozylam sobie wodoodporny tusz do rzes.Zajelo mi to z 30/40 min.
Zeszlam na dol do Oli i BabyNathana.
-Podwiezc cie?Bo akorat tez jade do swoich rodzicow.-zapytal sie mnie Nath
-Jak cos to ja moge podwiesc ciebie bo nie lubie jezdzic na miejscu pasazera.-powiedzialam i wzielam juz kluczyki od mojego auta.
-I co?Zdecydowales juz sie?-zapytalam sie
-Ok.Tylko nas nie zabij.-powiedzial
-O to sie nie martw.Ja jestem od tego.-powiedzialam-A ty nie rozwal mi domu-tu zwrocilam sie do Olivii.
-Sprobuje.-powiedziala prawie nieslyszalnie ale ja i tak slyszalam.
-Slyszalam.-krzyknelam.Wyszlismy z domu.Wyjechalam z garazu ...
Bylismy juz w drodze do Gloucester ...

5.Nie kocham go!

*Z perspektywy Nathana*


Claudia podeszla do mnie i powiedziala ze wychodzi na chwile na dwor zeby sie przewietrzyc.
-Idz ja zaraz do ciebie dolacze.-powiedzialem a ona poszla.Poszlem poinformowac chlopakow ze jestem na dworze z Claudia.Gdy im juz powiedzialem poszlem na dwor.Nigdzie jej nie bylo.Szukalem jej z 15 min.Postanowilem tez zobaczyc czy nie poszla do parku.Nie.Nie bylo jej.To dziwne przeciez mowila ze idzie przed klub.Postanowilem wrocic do klubu.Wlasnie widzialem jak Claudia biegnie w strone przeciwna strone od klubu.Postanowilem biegnac za nia.Wybiegla z parku a ja bylem dopiero 15 metrow od niej.Zdazylem zobaczyc jeszcze tylko ze wbiega do jakiegos domu.Postanowilem pojsc do niej po jakis 15 minutach ...


*Z perspektywy Claudii*

On mnie zgwalcil! Jak on mogl mi to zrobic.Moj pierwszy raz to gwalt.Lezalam naga na lozku a on mnie calowal ... TAM!Zauwazylam ze mam pod reka mojego jednego buta.Szybko go wzielam i walłam nim w glowe Davida.On zemdlal.Musialam sie spieszyc bo wiedzialam ze on zaraz sie obudzi.Szybko sie ubralam i zobaczylam ze sie budzi.To wallam go jeszcze raz tylko teraz z calej sily.Zalozylam buty na nogi i wybieglam.Bieglam przez park.To krotsza droga do mojego domu.Troche sie zmeczylam gdy zobaczylam moj dom.Szybko do niego wbieglam.Pierwsze co zrobilam to pobieglam do lazienki,.Chcialam zmyc jego zapach z mojego ciala.Prysznic bralam z 10 min.Ubralam sie i zeszlam na dol.Ciagle plakalam.Nagle ktos zapukal do drzwi.Podeszlam pod drzwi i zobaczylam przez wizier.Nathan?Z kad wiedzial gdzie mieszkam?Dobra mniejsza z tym.Otworzylam.
-Co?-zapytalam zbulwersowana
-Ty ... plakalas?-zapytal.
O fu*k!Zapomnialam zamazac makijazu
-Nie wazne.Po co przyszles?-zapytalam ponownie
-Tak szybko poszlas?Mialas wyjsc przed klub nie do domu.Co sie stalo?-zapytal
-Nie twoj interes.-powiedzialam
-Moze nie moj ale staram sie ci pomoc.-powiedzial
-Ale nie ...ale jestes dociekliwy.Gdzie reszta?-zapytalam
-W klubie.-powiedzial
-Wejdz-powiedzialam i otworzylam mu szerzej drzwi zeby wszedl.Zrobil to co kazalam.-Usiasc w salonie ja pojde sie przebrac.-powiedzialam a on poszedl do salonu.Szybko sie przebralam i zeszlam na dol do niego.
-Nie jestes nachlany tak jak inni.-powiedzialam
-Pilnowalem sie, bo wiedzialem ze oni uchleja sie do nieprzytomnosci.-powiedzial z
usmiechem.-To powiesz co sie stalo?-zapytal.
-Chodzi o mojego bylego i ...-nie moglam dokonczyc.Nie chcialam zeby wiedzial.Znamy sie dopiero nie caly dzien..
-I ... ?-powiedzial i zadzwonila moja komorka.Odebralam bo dzwonila Olivia
-Halo?
-CLAUDIA GDZIE TY JESTES??-wydarla sie Oli do sluchawki
-Jezu jak ona sie drze!-powiedzial Nath.Ja sie tylko do niego usmiechnelam i odparlam
-Ona tak zawsze jak jest zla albo sie martwi.-powiedzialam do niego.-Jestem w domu-teraz powiedzialam do sluchawki.
-Sama?-zapytala
-Z Nathanem-powiedzialam cicho
-Z NATHANEM?-krzyczala w niebo glosy
-Wez sie tak nie drzyj bo mnie juz ucho od ciebie boli!-powiedzialam a raczej po cichu krzyklam-Masz cos do tego?-zapytalam sie
-Nie ... nie wiem.Zraz do ciebie przyjde.-powiedziala
-Nie!-krzyknelam ale nie slyszala bo sie rozlaczyla
-Niech zgadne przyjdzie tu?-zapytal Nath
-No.-odparlam
-Sama mieszkasz?-zapytal
-Tak.
-Dlaczego?-znowu zapytal.Jezu jak on sie glupio pta!Ciagle!
-Czy ty zawsze musisz sie tak glupio pytac nowo poznanej osobie?-zapytalam z sarkazmem
-Tak wiec ...dlaczego?
-Bo mialam ich dosc.
-Kogo?-zapytal
-Rodzicow i siostry.-odparlam
-Mialas siostre?-zapytal
-Dlaczego mialam?Mam-powiedzialam-Oni teraz mieszkaja w Gloucester
-Tam gdzie moi rodzice.-odparl.Nagle ktos zapukal do drzwi.
-Ostrzegam!Zatkaj uszy bo od razu jak wejdzie bedzie darla ryja-powiedzialam i otworzylam drzwi.
-CO TY SOBIE WYOBRAZASZ!ZNIKASZ MY WSZEDZIE CIE SZUKAMY A TY MOWISZ ZE JESTES W DOMU!CZY TO NA SERIO PRZEZ ALKOHOL CZY NAPRAWDE JESTES TAKA POJEBANA?!-zapytala.Matko jak ona sie darla!
-KURWA NIE KRZYCZ TAK NA MNIE BO MI LEB NAPIERDALA!-krzyknelam tak jak ona.
-WoW!Dobrze ze zatkalem uszy.Mialas racje-powiedzial Nathan.
-Ja zawsze mam racje.-zwrocilam sie do Nathana.
-Claudia czy ty ...plakalas?-zapytala mnie Olivia
-Przestancie sie ciagle mnie czepiac-krzyknelam i pobieglam na gore.Glosno tzrasnelam drzwiami i zamknelam je na klucz.Znow zaczelam plakac.Rzucilam sie na lozko i schowalam twarz w poduszke.Nagle przed moimi oczami pokazal sie obraz twarzy Davida jak mnie .......
NIE!KONIEC!NIE MOGE O NIM MYSLEC!DLACZEGO JA CIAGLE O NIM MYSLE?DALCZEGO?
On mnie zgwalcil NIE moge ciagle o nim myslec.Ja go juz nie kocham.Nie kocham.A moze ...NIE!NIE!NIE!NIE KOCHAM GO!
Zaczelam potwornie plakac.Olivia i zapewne Nathan dobijali sie do mnie ...